Jezioro Garda, Werona i inne atrakcje

Północne Włochy to nie tylko Werona, Wenecja, ale również piękne jeziora Garda. W naszą podróż wyruszyliśmy w nocy, by około 10 dotrzeć na nasz pierwszy nocleg. Pierwszym naszym przystankiem jest miasteczko położone nad jeziorem Garda – Lazise. Postanowiliśmy zatrzymać się w tym miejscu, by odpocząć nad jeziorem i na własnej skórze przekonać się, czy jest tu tak pięknie jak mówią.

Samo jezioro Garda oferuje mnóstwo atrakcji. Warto wybrać się nad to malownicze włoskie jezioro, ze względu na liczne urokliwe miasteczka, krajobraz, czy sporty wodne. Nad jeziorem Garda, nieopodal alpejskich szczytów, spotykają się piękne regiony Włoch. Klimat jest tutaj nieco inny, nie jest tu tak upalnie, często zdarza się deszcz, a mgły są tu powszechne. Woda w jeziorze jest czysta i przejrzysta.

Miasteczko Sirmone, jezioro Garda

Postanowiliśmy wybrać się do miasteczka Sirmione, który jest wspaniałym przykładem rzymskiej architektury i zabudowy średniowiecznej, a w Castello Scaligero bywał sam Dante Alighieri. Obywatele cesarstwa rzymskiego wznosili tu wystawne wille. Dokumenty z VIII wieku potwierdzają istnienie tu zamku oraz klasztoru. Niewielka starówka to wąskie uliczki ciągnące się pomiędzy dwoma brzegami półwyspu. W samym centrum znajduje się Palazzo Maria Callas – budynek pochodzący z XVIII wieku, nazwany na cześć słynnej śpiewaczki. Dziś działa tu galeria miejska, a sama Callas mieszkała w położonej w północnej części miasta Willi Meneghini-Callas.

Z innych zabytków położonych w centrum należy wymienić resztki średniowiecznego klasztoru św. Zbawiciela położone w okolicy parku miejskiego. Klasztor stracił na znaczeniu po detronizacji ostatniego władcy Longobardów przez Karola Wielkiego. Do dziś przetrwały jedynie fragmenty absydy. W lepszym stanie jest kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny gdzie przetrwały malowidła i ołtarze z XV wieku.

Po zwiedzeniu miasteczka postanowiliśmy skorzystać z plaży i odpocząć nad jeziorem, z daleka podziwiając Grotte di Catullo. Poczytaliśmy trochę w Internecie i dowiedzieliśmy się że ten rezerwat archeologiczny to jedna z lepiej zachowanych starożytnych willi rzymskich. Całość powstała najprawdopodobniej w I wieku naszej ery!

W epoce renesansu przypisywano ruiny rzymskiemu poecie Katullusowi. Jednak nie ma żadnych konkretnych wskazówek, aby właśnie tę willę przypisać poecie, oprócz fragmentu wiersza w którym poeta opisuje swój powrót do Sirmionie. Kompleks podupadł w III wieku naszej ery i został częściowo rozebrany. W 1999 roku otwarto tu muzeum archeologiczne jednak część ruin nadal znajduje się pod ziemią. Mimo wszystko, turyści którzy zdecydują się na zwiedzanie Grotte di Catullo będą mieli okazję na prawdziwą podróż w czasie. My postanowiliśmy podziwiać ruiny z daleka.

Po krótkim odpoczynku postanowiliśmy wrócić do naszego miasteczka. Po zakupie wina i lokalnych serów, korzystając z ciepłego wieczoru usiedliśmy nad brzegiem jeziora. Popijając wino, podziwialiśmy majestatyczne góry odbijające się w  tafli wody.

Werona, miasto Romea i Julii

Następnego dnia ruszyliśmy do Werony. Podróż zajęła nam pół godziny. Werona jest jednym z najpopularniejszych włoskich miast. Słynie z historycznego centrum oraz budynków i wspaniałej architektury. Werona jest drugim pod względem wielkości zaraz po Wenecji miastem regionu. Dzisiaj miasto Romea i Julii przyciąga ogromną liczbę turystów ze względu na swoją bogatą historię, zabytki, ale przede wszystkich ze względu na to, że jest uważane za miasto miłości.

Werona opowiada swoją historię architekturą, skwerami, ulicami i pałacami. Spacerując uliczkami Werony można przywołać główne momenty ponadczasowej historii miłosnej Romea i Julii. Chociaż nie wiemy, czy kochankowie rzeczywiście istnieli, to o rodzinach Montecchich i Kapuletich możemy śmiało powiedzieć, że istniały. Sam Dante wspomina o tych ważnych arystokratycznych rodach w swojej Boskiej Komedii. W mieście jest kilka miejsc w których można odtworzyć historię tych nieszczęśliwych kochanków.

Jak w wielu innych miastach centrum historyczne jest zatłoczone. Samochód warto zostawić np. na Corso Porta Nuova. My wybraliśmy się w niedzielę, w dzień wolny od pracy, dlatego nie było tłoczno. Mieszkańcy nie jeżdzą do centrum w weekendy, są tu raczej tylko turyści.

Werona, muzea i inne atrakcje

Do wielu muzeów czy kościołów wejście jest płatne, warto zakupić Verona Card, która pozwala wejść do wielu obiektów w mieście. Z kartą wchodzi się do niektórych obiektów za darmo, a do niektórych ze zniżką. Kartę można kupić w muzeach, kościołach i innych obiektach.

Przechodzimy na Piazza Bra, gdzie znajduje się amfiteatr, który jest trzecim największym zaraz po Koloseum i arenie w Capui obiektem we Włoszech. Mogła pomieścić aż 25 tysięcy widzów. Arena wciąż żyje, odbywają się tu koncerty, przedstawienia, opery w ciepłe letnie noce. Jeśli macie taką możliwość warto wybrać się na takie wydarzenie. Nie na co dzień mamy możliwość oglądania takiego wydarzenia w starożytnym amfiteatrze. Warto wejść do samego obiektu, wstęp jest płatny, bilet normalny kosztuje 6 euro, z kartą Werona darmowy.

Casa di Giuletta

Następnie udajemy się pod dom szekspirowskiej Julii – Casa di Giulietta, który znajduje się blisko głównego placu Piazza delle Erbe, przy via Cappello. Przechodząc z bramy na podwórze podziwiamy prawdziwe graffiti zakochanych, pełno tu poprzyczepianych karteczek i napisanych w różnych językach świata wyznań miłosnych. Na podwórzu każdy przeciska się do brązowej rzeźby Julii, by przytrzymać ją za prawą pierś ma to nam zapewnić szczęście w miłości. Inni wchodzą na balkon Julii i czekają na zdjęcie lub odtwarzają sceny dramatu. Można napisać liścik i wsunąć go w bramę wejściową na dziedziniec.

Werona

Historia Romea i Julii trwale wpisała się w kulturę Werony jakby dramat miał miejsce naprawdę. Najwcześniejsze opowieści sytuują ją jednak w Sienie.

Werona

Przechodzimy na Piazza Erbe ten malowniczy plac położony jest kilka kroków od domu Julii. Plac jest zagubiony wśród ciasnych uliczek starego miasta. Samochodowy ruch uliczny go omija, pozostawiając miejsce dla codziennych targów, kafejek. Znajdują się tu piękne pałace, zwłaszcza ozdobione freskami domy Mazzanti. Można wejść na wieżę Lamberi, skąd rozpościera się widok na całe miasto.

Informacje praktyczne:

Godziny otwarcia można sprawdzić na stronie: https://casadigiulietta.comune.verona.it/nqcontent.cfm?a_id=42703

Dom Romea

Niedaleko Piazza Erbe znajduje się urokliwa gotycka kamienica – Dom Romea. Być może oglądaliście film Listy do Jullii, to wiecie że można napisać o swoich sercowych rozterkach o samej Julii Capuletti. Wysyłamy go pod adres Julii i czekamy na odpowiedź, a najlepsze jest to, że prawdopodobnie ją dostaniemy. W Klubie Julii wolontariusze ze wszystkich krajów świata siedzą i odpisują na listy zakochanych. Nieważne czy w jakim języku napisano list o ile znajdzie się osoba władająca danym językiem, dostaniesz odpowiedź. Do Klubu Julii można podejść, żeby zobaczyć wolontariuszy przy pracy.

Werona

Wybraliśmy się na spacer brzegiem Adygi. Szczególnie urokliwy jest fragment przy Piazza Bra Molinari, tu na ławeczkach lubią przesiadywać nastoletni zakochani, ale też ci, którzy szukają ustronnego miejsca na wypicie wina. Najlepsze było to, że oprócz nas nie było tu żadnych turystów.

Caltelvecchio i most Scaligero

Jest jeszcze jedno miejsce nad rzeką, które oferuje przepiękne widoki. To okolice mostu Scaligero, który jest bramą do Castelvecchio, czyli średniowiecznego zamku, broniącego niegdyś wejścia do miasta. Ceglany średniowieczny most jest jedną z wizytówek Werony.

Warto po prostu zgubić się w uliczkach starego miasta. Zwróćcie uwagę na piękne bramy, które pamiętają czasy starożytności, płaskorzeźby i rzeźby wtopione w budynki i przepiękną architekturę – romańską, gotycką, renesansową. Uważajcie, żeby nie zmoknąć, klimat tego regionu jest dość kapryśny i częste są lekkie mżawki, mgły, czy deszcze.

Werona

Ponadto, okolice Werony słyną z wina i uważane są za najlepszy region winny Włoch, produkuje się tu aż 24 wina DOC. Warto spróbować Valpolicellę, Lugana, Arcole, Amarone i Pinot Gringo. My wybraliśmy się do przepięknej enoteki i spędziliśmy tam trochę czasu podjadając lokalne smakołyki i próbując  różnych win.

Zapraszam do dalszej części przewodnika o Umbrii: TU!

Dodaj pierwszy komentarz i rozpocznij dyskusję

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *