Zwiedzanie Dublina i okolic

Co zobaczyć w okolicach Dublina?

Howth to małe miasteczko rybackie oddalone od centrum Dublina o zaledwie piętnaście kilometrów. Można tu łatwo dojechać autobusem lub podmiejskim pociągiem. Na szczyt przylądka prowadzi kilka szlaków, a widok zapiera dech w piersi. Widać stąd Zatokę Dublińską, góry Wicklow, a także latarnie morską Baily. Trafiła nam się zupełnie nie irlandzka pogoda, jest słonecznie i ciepło, wieje ciepły wiatr.

Spacer po klifach jest niesamowitym przeżyciem, roślinność budząca się do życia, słońce, wiatr i szum morza… Uniesione pięknym krajobrazem powoli wracamy do miasteczka. Jest tu przystań jachtowa, gdzie bogaci Dublińczycy cumują swoje piękne jachty. Dla turystów czeka spacer po molu, gdzie można spotkać wielu muzyków.

Zasłuchujemy się w utworach młodego muzyka (może to przyszły Ed Sheeran?), parę metrów dalej kolejny muzyk gra na trąbce „My heart will go on” Celin Dion (może niekoniecznie jest to właściwy utwór do grania na trąbce), oczywiście wrzucamy parę euro każdemu z nich.

Spacerujemy ulicami miasteczka, by usiąść w jednej z wielu restauracji. Zamawiamy tradycyjną rybę z frytkami, nie może także zabraknąć irlandzkiego piwa. Relaksując się przy jedzeniu, obserwujemy mieszkańców dla którym życie toczy się powolnym rytmem małej miejscowości. Ostatnie spojrzenie na klify i kierujemy się na stację kolejową. Tym razem korzystamy z podmiejskiego pociągu. W wagonie spotykamy kolejnych artystów. Jak nie kochać Irlandii, w której jest tyle muzyki… Docieramy do centrum, kolejny przystanek to Temple Bar.

Informacje praktyczne:

Zwiedzanie Dublina jest proste. Do najpopularniejszego środka transportu należą autobusy. Dublin Bus, które mają bardzo rozbudowaną sieć połączeń. Niestety często stoją w korkach i przyjeżdżają niepunktualnie.  Do Howth łatwo dojechać autobusem lub podmiejskim pociągiem. Rozkład i ceny biletów można sprawdzić na stronach:

Pociąg: https://www.transportforireland.ie/

Autobus: https://www.dublinbus.ie/

Warto kupić Leap Card, kartę upoważniającą do przejazdów na wszystkich liniach. Więcej na stronie: https://about.leapcard.ie/dublin

Zwiedzanie Dublina bez wizyty w Temple Bar?

Niemożliwe!

Temple Bar to tętniąca życiem nadrzeczna dzielnica z brukowanymi deptakami. W pubach odbywają się koncerty muzyki ludowej, ale także grane są utwory popularnych artystów. Gdy Irlandia była jeszcze pod panowaniem Angoli, jedną z dzielnic nazwali oni Temple Bar, ponieważ jedna z dzielnic w Londynie tak się nazywała.

Początkowe była dzielnicą bogaczy, by później stać się dzielnicą… czerwonych latarni. Obecnie jest to dzielnica artystyczna, można tu kupić rękodzieło, pójść na wystawę, czy zachwycić się Wall of fame, czyli Irlandzkim Muzeum Rock’n’Roll’a. Na ścianie kamienicy przedstawione są sławy pokroju U2, czy Sinead O’Connor.  

Będąc tutaj nie sposób nie wejść do najsłynniejszego pubu The Temple Bar Pub. To tu kariery zaczynało wielu znanych muzyków. Koncerty odbywają się tutaj codziennie! W tym miejscu został pobity rekord Guinessa w koncertowaniu bez przerwy! Co prawda ceny mogą zbijać z nóg, ale taki jest koszt tworzonej legendy.

Spędzamy tu dużo czasu i wydajemy pewnie za dużo na irlandzkie trunki.  Jak można stąd wyjść, gdy właśnie grany jest jeden ze słynnych utworów ‘I gonna be (500 miles)’ zespołu The Proclaimers? Wydaje się że każdy go zna i zaczyna śpiewać razem z muzykami. Gdy jeden zespół kończy od razu zaczyna grać następny. Gdy brzmią pierwsze takty piosenki ‘I will wait’ zespołu Mumford & Sons, czuję jedynie szczęście. Jak dobrze zjednoczyć się z wszystkimi w tym pubie. Zespół kończy grać, a my decydujemy się odwiedzić kolejny pub, bo przed nami długa noc…

Zwiedzanie Dublina śladem jego Świętego Patryka

Następnego dnia zwiedzanie Dublina rozpoczynamy od symbolu tego miasta. Jest niedziela i ostatni dzień naszego pobytu. Przed odlotem decydujemy się zobaczyć katedrę św. Patryka, patrona Irlandii. Przekazy historyczne podają, że św. Patryk jako chłopiec został uprowadzony przez piratów do Irlandii ze swojej ojczyzny Szkocji i został sprzedany jako niewolnik.

Pracował jako pasterz, a w każdej wolnej chwili modlił się i medytował. Szukał ratunku i pocieszenia w Bogu. Po sześciu latach udało mu się uciec i dostać się na płynący do Galii statek. Po zejściu na ląd wiedział, jakie jest jego przeznaczenie. Zostać kapłanem. Postanowił wrócić do Irlandii i tam rozpocząć pracę ewangelizacyjną.

Działania Patryka miały na celu nie tylko niesienia wiary, ale także zbudowanie struktur kościoła w Irlandii. Według legend po latach uwolnił Irlandię od plagi węży. Naukowcy podważają prawdziwość tej teorii. Według nich, nie było w owym czasie na tych terenach węży.

Św. Patryk doprowadził do chrztu Irlandii, założył wiele kościołów i klasztorów. Za życia św. Patryka pojawiają się liczne opowieści o czynionych przez niego cudach i uzdrowieniach. Dzień świętego Patryka jest obchodzony 17 marca. Ten dzień jest  hucznie obchodzony w całym kraju.

Obchody tego dnia przeniosły się nawet do innych części globu np. dzięki irlandzkim emigrantom do Stanów Zjednoczonych. Tego dnia obchodzone są w całym kraju parady, a kolorem przewodnim jest oczywiście zielony. Nawiązywać ma on do krajobrazów wyspy i do koniczyny shamrock. To na jej przykładzie biskup wytłumaczył wiernym istotę trójcy świętej.

Informacje praktyczne:

Katedra św. Patryka jest największą budowlą Irlandii i uchodzi za katedrę narodową. Są tu pochowane znane osobistości, pisarze, czy prezydenci.

Wejście do samej katedry jest płatne (13 euro), a zwiedzać ją można do godziny 17. Warte zobaczenia się zdobienia i liczne witraże.

Trinity Collage i tajemnicza Book of Kells

Przed nami ostatni punkt programu, czyli Trinity Collage. To najstarsza uczelnia w kraju, a jej założycielką była Elżbieta I. Tak to ta kobieta o płomienno-rudych włosach w kryzie. Co ciekawe, nie wszyscy mogli się tu uczyć. Do 1873 roku była niedostępna dla katolików (auć, Katolicka Irlandio!), a kobiety mogły się tu uczyć dopiero od początku XX wieku!

Uczelnia oferuje interesujące pod względem architektury budynki i liczne wydziały. Zdecydowana większość turystów kieruje się w stronę gmachu Biblioteki skrywającą słynną Book of Kells. Powstanie tej najsłynniejszej księgi datuje się na około 800 rok. Na 680 stronach spisane są teksty czterech Ewangelii. Uczyniono to w wyjątkowy sposób poprzez misterną kaligrafię. Ponieważ uwielbiam książki, więc biblioteka jest dla mnie rajem. Samo wnętrze przypomina mi sceny w Harry’ego Pottera.

zwiedzanie Dublina

Swoją podróż kończę w tym miejscu. Czas zbierać się na samolot. Na pewno do Irlandii jeszcze nie raz powrócę, bo czuję się tu jak w domu.

Zapraszam do przeczytania pierwszej części zwiedzania Dublina TU!

Informacje praktyczne:

Trzeba przyznać, że uginające się od książek w bibliotece wysokie regały robią wrażenie. Ponieważ tereny uniwersyteckie są powszechnie dostępne, nie ma potrzeby uiszczania opłat za wejście. Płatny jest jedynie wstęp do Biblioteki.

Można zarezerwować wejście do Biblioteki na stronie: https://tcd-ie.libcal.com/.

A tu można sprawdzić ceny wejścia, by zobaczyć Book of Kells: https://www.tcd.ie/visitors/book-of-kells/


Dodaj pierwszy komentarz i rozpocznij dyskusję

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *