Kuchnia Neapolu. To nie tylko pizza!
Neapol to też niezwykła kuchnia
Stolica Kampanii słynie z pizzy, ale to smakołyki wystawione w witrynach kawiarni, czy cukierni przyciągają wzrok. Warto wiedzieć, że to niesamowite miasto może zaoferować o wiele więcej, niż tylko pizzę. Neapol i kuchnia to połączenie prawie idealne, szczególnie dla łasuchów.
A jeśli interesuje Was skąd się wzięła pizza w stolicy Kampanii, to zapraszam do tego wpisu.
- Sfogliatella riccia
Ciasto w kształcie muszli, które nadziane jest kremem z sera ricotta, żółtek i semoliny, aromatyzowanym skórką pomarańczową. Dziś można znaleźć nowsze wynalazki: z czekoladą albo marmoladą. Sfogliatellę je się na ciepło oprószoną cukrem pudrem. Niekwestionowany symbol Neapolu.
- Sfogliatella frolla
Nieco bardziej prosta i uboższa wersja powyższej wersji. Sfogliatella frolla jest przygotowana z typowego ciasta kruchego, więc mniej się dzieje za równo podczas jedzenia (nie kruszą się i nie sypią po brodzie cieniutkie warstwy chrupiącego ciasta), środek jest nieco uboższy, ale tak samo pyszny.
- Babà
Nie sposób wyjechać z Neapolu i wcześniej nie skosztować tego przysmaku
To drożdżowa bułeczka w kształcie przypominającym grzyba jest nasączona słodkim syropem rumowym, którą można zjeść z bitą śmietaną, czekoladą, waniliowym kremem, owocami i pewnie setką innych rzeczy. Chociaż wersja podstawowa jest i tak bardzo słodka.
Skąd wzięła się babà?
Według legendy, zdetronizowany król Polski Stanisław Leszczyński, który został dożywotnim władcą bogatego Księstwa Lotaryngii, znany był z dobrego smaku.
To jemu przypisuje się wynalezienie babà. Polski król wyszukiwał wciąż to nowych potraw i przysmaków trochę z pasji, a trochę z nudów.
Pewnego dnia, nie mogąc już znieść suchego i nieco mdłego alzackiego ciasta kugelhupf podawanego w kształcie małych dzwonów, rozzłoszczony odtrącił talerz potrącając niechcący butelkę rumu, która wylała się na nieszczęsne ciastka. Zaciekawiony Leszczyński spróbował je i oświadczył, że takie właśnie jest wyśmienite!
Podobno zadedykował je wtedy swojemu ulubionemu bohaterowi z „Baśni z tysiąca i jednej nocy”: Ali Babie, stąd powstała późniejsza nazwa babà.
Wkrótce babà stała się nie tylko popularna w całej Alzacji, ale i nawet w Paryżu, pieczona w słynnej cukierni Sthorer, a stamtąd przybyła do Włoch, do Neapolu.
Kuchnia Neapolu na słodko. Co zjeść w Neapolu na słodko?
- Torta Caprese
Ten pyszny czekoladowy tort nie pochodzi z samego Neapolu, ale z pobliskiej wyspy Capri. Mąki w nim nie ma, za to mamy dużo kakao i mielonych migdałów. Pycha.
Jeśli będziecie przy Piazza Plebiscito warto zajrzeć do Cafe Gambrinus: https://grancaffegambrinus.com/
Jest to najstarsza i zarazem najsłynniejsza neapolitańska kawiarnia. Powstała w roku 1861 w czasach La Belle Epoque. W kawiarni spotykało się wielu wybitnych europejskich pisarzy, takich jak Aleksander Dumas czy Oscar Wilde. Przychodzili tu również śpiewacy operowi, którzy zamawiali kawę, a następnie występowali w największej sali lokalu. Do kawiarni zagląda również cesarzowa Austrii i królowa Węgier Sissi.
Uliczne jedzenie Nepolu
W Neapolu funkcjonuje też jedzenie uliczne. Warto spróbować smażonych sardynek, warzyw, kulek ciast, kulek ryżowych, krokietów ziemniaczanych, anchois, krewetek, kalmarów, polenty, czy mięsa.
Gdy przyciśnie Was głód warto zjeść arancini. Ten sycylijski zabójca głodu to wspaniałe sycące kulki ryżowe z mięsnym wypełnieniem. Słowo pochodzi od słowa arancia, co po włosku znaczy pomarańcza. Danie co prawda pochodzi z Sycylii, ale obecnie można go spotkać prawie w całym kraju.
Jeśli chcielibyście się dowiedzieć, dlaczego warto się do Neapolu wybrać to zapraszam do tego wpisu.
Dodaj pierwszy komentarz i rozpocznij dyskusję