Camino de Santiago. Jak się przygotować gdy jest się na etacie?

Baby Camino, z tym pojęciem spotkałam się na ostatnich 100 km wędrówki. To opcja dla pracujących, czyli ostatnie 100 km prowadzące do Katedry, które zalicza pielgrzymkę i można dostać Compostelę. Można wyruszyć nawet nie ma się za dużo czasu, szlak wtedy zajmuje koło tygodnia.


Dlaczego wyruszyłam na Camino?


Swoje Camino planowałam od dwóch lat, plany pokrzyżowała mi pandemia. Ciężko mi wskazać jeden powód dla którego wyruszyłam. Z ciekawości, z chęci sprawdzenia się, przeżycia tego na własnej skórze, odnalezienia Boga w ludziach, spotkania z drugim człowiekiem, przeżyciem trudnym emocji, a może spotkaniem siebie.


Z pośród ludzi spotkanych na szlaku usłyszałam różne powody. Powody religijnie nie są takie oczywiste. Ja spotkałam Żyda, który szedł dla sportu, Brazylijczyka, który chciał schudnąć. Parę Amerykanów, którzy sprzedali swój dom i chcieli wyruszyć na przygodę życia i od dwóch miesięcy byli w drodze. Ale powody religijne też były obecne. Spotkałam też sporo ludzi wierzących z Ameryki Południowej, czy Hiszpanii. Chociaż czasem powody były absurdalne. Na samym początku trasy spotkałam doktorka z Kanady, który w przerwie pomiędzy pracami „wyskoczył” na Camino, żeby sprawdzić, czy faktycznie tak łatwo o przygodę miłosną.


Krótka historia szlaku


Droga św. Jakuba często jest nazywana Camino de Santiago lub po prostu Camino, to szlak pielgrzymkowy prowadzący do katedry w Santiago de Compostela w części północno-zachodniej Hiszpanii w regionie Galicja. Jest to jeden z najważniejszych szlaków pielgrzymkowych obok szlaków do Rzymu i Jerozolimy. Pielgrzymowali tu już od średniowiecza.


W katedrze znajduje się ciało św. Jakuba Większego Apostoła, którego ciało przewieziono łodzią. To co wyróżnia ten szlak to, że nie ma jednej trasy pielgrzymki, a uczestnicy mogą dotrzeć do celu jedną z wielu dróg. Każdy pielgrzym idzie swoim tempem i swoją ścieżką. Inni w większych grupkach, inni samotnie. Nie ma tu klimatu znanego z pielgrzymek do Częstochowy, typowe pieśni, konferencje puszczane z głośnika i kolumna pieszych.

Szlak prowadzi głównie przez ścieżki leśne, pagórki, mniejsze miejscowości. Przechodząc przez nie poznajemy regiony Hiszpanii tak różnorodne od siebie.

Santiago de Compostella


Według legendy nazwa miasta pochodzi od słów campus stellae, co oznacza po łacinie pole gwiazd. Legenda głosi, że to właśnie w tym miejscu eremita Pelayo miał zobaczyć w nocy deszcz spadających gwiazd i to wskazało mu miejsce, w którym ma zostać pochowany św. Jakub.
Droga oznaczona jest muszlą św. Jakuba, która jest także symbolem pielgrzymów, i żółtymi strzałkami.


Niektórzy docierając do Santiago de Compostela, podążają jeszcze kilkadziesiąt kilometrów dalej do Fisterry na wybrzeże Oceanu Atlantyckiego. Kiedyś błędnie sądzono że to koniec świata. Pielgrzymi docierając tutaj palili swoje ubranie, które miało symbolizować rozpoczęcie nowego życia.


Jak się przygotować do przejścia szlaku?


Przede wszystkim najważniejszy jest plecak i to, żeby nie ważył więcej niż 10% wagi ciała.

Co spakować do plecaka?

  • Śpiwór – w nim będziesz spać w albuerguach
  • 3 pary skarpet
  • 3 pary bielizny
  • Spodnie trekkingowe z odpinanymi nogawkami
  • Kubek
  • 2 koszulki krótki rękaw
  • Koszulka z długim rękawem
  • Bluza
  • Kurtka przeciwdeszczowa
  • Apteczka: plastry, plastry na odciski, leki przeciwbólowe, na biegunkę
  • Coś do pisania, notatnik
  • Buty trekkingowe
  • Japonki do kąpieli
  • Ewentualnie sandały
  • Bidon na wodę
  • Ochrona przed słońcem: filtry, chusteczka, kapelusz, okulary przeciwsłoneczne, czapka. (Ja żałowałam, że idąc nie mam na sobie chusteczki na kark, bo mi świeciło słońce)
  • Przekąski i zapasy jedzenia: suszone owoce, batoniki energetyczne, orzechy itd. (Nie przesadzać z ilością)
  • Mydło (posłuży do mycia siebie i zrobienia prania)
  • Zatyczki do uszy, niektórzy pielgrzymi potrafią chrapać jak niedźwiedzie.

Paszport pielgrzyma

Paszport pielgrzyma (Credential del Peregrino) – można dostać w albuerguach, katedrach w miejscu gdzie rozpoczyna się szlak albo kupić przed wyjazdem w Polsce. Ja kupowałam przed wyjazdem na stronie: https://sklep.camino.net.pl/product-category/paszporty/

Paszport pozwala na zamawianie tańszego jedzenia w knajpach tzw. Menu del pelegrino, i pozwala nocować w albuergach, gdzie ceny są znacznie niższe niż w normalnych noclegowniach

Gdzie spać na Camino?

Istnieje kilka 'typów’ schronisk w Hiszpanii. Można je podzielić na następujące grupy:

Parafialne (parroquial albergue). Schroniska te są prowadzone przez lokalne parafie, najczęściej przy samym kościele. Czasem w jednym mieście może znajdować się kilka schronisk parafialnych. Schroniska te mogą być prowadzone przez osoby duchowne lub przez osoby świeckie. W takich albuergach panuje starodawny klimat i kultywowane są tradycje drogi jakubowej. Jeśli spotkacie na swojej drodze to warto się chociaż raz w nich zatrzymać.


Diecezjalne (convento albergue). Prowadzone przez zakony sióstr lub braci zakonnych. Można w nich liczyć na wspólną modlitwę i skromny posiłek. Takie miejsca Prowadzone by podreperować budżet zakonu.


Municypalne (albergue municipal). Schroniska prowadzone przez samorząd lokalny, bądź osoby prywatne, ale dotowane z kasy samorządów. Jak również przez wolontariuszy, czasem rekrutowanych wśród wielokrotnych pielgrzymów. Alburgue są z reguły dobrze przygotowane i wyposażone w kuchnie i łazienkę. Cena jest ustalana z góry, potrzebny będzie paszport do okazania. Często ten typ albergue jest tańszy od schronisk prywatnych.


Prywatne (albergue privado). Prowadzone przez osoby prywatne. Schroniska prywatne należą najczęściej do najdroższych na Camino. Ale panuje w nich też inny klimat, najciekawsze są te mniejsze. Można poznać dużo pielgrzymów podczas wspólnego gotowania, czy robienia prania. Niektóre są naprawdę warte zatrzymania.
Koszt noclegu w albergue wahają się od 6-15 euro.


Gdzie zacząć Camino? Jak dojechać?


Zależy jaką trasę pokonujecie:
Ja na swoje pierwsze Camino wybrałam Camino Frances (odcinek galicyjski). Camino Frances jest najlepiej rozwinięty pod względem gastronomii na szlaku i schronisk.


Z uwagi na popularność szlaku Francuskiego posiada on bardzo dobrze rozwiniętą infrastrukturę, dlatego podążanie nim zarówno pieszo jak i rowerem jest bardzo przyjemne. Jednocześnie to ten szlak jest szczególnie bogaty w liczne atrakcje turystyczne w postaci pięknych mostów rzymskich, średniowiecznych kolegiat, katedr i zamków, a przede wszystkim lokalnych tradycji.


Camino Francés liczy długość od 818 km do 754 km w zależności od obranego wariantu. Droga Francuska swój początek ma u samych stóp Pirenejów w małej miejscowości Saint Jean Pied de Port we Francji przy granicy hiszpańskiej. Z wiadomych przyczyn większość pielgrzymów nie decyduje się na pokonanie skądinąd pięknych, ale i wymagających Pireneje i swoją pielgrzymkę rozpoczyna po hiszpańskiej stronie w miejscowości Roncesvalles. Szlak biegnie przez takie regiony jak Nawarra, Rioja, Kastylia i León oraz Galicja.


Tanimi biletami lotniczymi dolecicie do Madrytu, a stamtąd pociągiem, lub flixbusem do miejsca rozpoczęcia szlaku.

Inne szlaki prowadzące do Santiago de Compostela


Camino Portugues to drugi pod względem popularności szlak pielgrzymkowy. Ponieważ portugalskie camino wiedzie przez winnice, urocze miasteczka, pola kukurydzy, czasami lasy, wzniesienia czy niewielkie góry. Dotknąć tu można wiejskiego życia i dzikiej przyrody. Chociaż dużo fragmentów przechodzi koło dróg i szlak ten jest bardziej industrialny. Gorzej jest tutaj również z miejscami noclegowymi. Trasa z Porto do Santiago ma około 200 km.


Najlepiej dolecieć do Porto i stąd rozpocząć swoją wędrówkę. Szlak rozpoczyna się od Katedry Se w Porto.
Każdy dzień przynosi piękne widoki, nowe doświadczenia, nowo spotkanych ludzi i ich historie. Na trasie bywa ciężko przychodzi zmęczenie, ból, rozczarowanie. A po przyjściu do schroniska zaskoczenie tym ile szczęścia może dać ciepła woda z prysznica i łóżko. Zjedzenie makaronu, czy zrobienie sobie herbaty. Czyli coś co mamy na co dzień, a często tego po prostu nie zauważamy.

Przed podjęciem decyzji warto zapoznać się, jak wygląda dany szlak, zwłaszcza w sezonie, w którym chcemy go przejść.

Camino del Norte trzeci popularny szlak prowadzący do Santiago de Compostela. Wyróżnia go to, że jest bardzo różnorodny. Ponieważ szlak wiedzie w całości wzdłuż północnego wybrzeża Hiszpanii. Jednego dnia możemy zobaczyć wybrzeże, plaże, bukowy las, czy góry. Całe wybrzeże Atlantyku urzeka widokami, z których najbardziej efektownie prezentują się skalne ściany i klify. Droga dostarcza niezapomnianych widoków na Zatokę Biskajską z jednej strony, a z drugiej na Góry Kantabryjskie.


Szlak pokrywa się w części ze starożytną rzymską drogą Via Agrippa. Prowadzi z Irun w Kraju Basków do Santiago de Compostela.
Szlak te nie jest rozwinięty pod względem noclegowym. Dlatego mniej tu miejsc noclegowych, za to jest mniej tłoczno.
Jak się tu dostać? Znane tanie linie lotnicze dolatują do Bilbao, a stamtąd pociągiem lub autobusem przedostaniemy się na miejsce startu.


Jedzenie i picie na szklaku


Na Camino Frances śmiałam się, że jestem na pielgrzymce od baru do baru, bo co parę kilometrów było można usiąść na jedzenie, czy piwko.
W każdej miejscowości są sklepy, w którym można się zaopatrzyć. Gorzej jest z wodą, nie na wszystkich odcinkach szlaku jest dostęp do poideł dla pielgrzymów.


Dlatego mnie na szlaku ratowało gazpacho. Piłam sobie zupę z kubeczka, która dostarcza dużo potasu i do tego jest pożywna. Raz przez przypadek kupiłam śmietanę 36%, którą niosłam sobie w plecaku cały dzień. Dodawałam ją sobie do zupy, a wieczorem ze śmietany zrobiło się masło, więc miałam na kolację bagietkę z masłem.

A gdy już będziecie w Melide i zostanie Wam 50 km do przejścia, warto się tu zatrzymać na przysmak tego regionu, czyli gotowaną ośmiornicę.

Komentarze: 4 - dołącz do dyskusji

  1. Dziękuję bardzo za ten wpis! Dużo przydatnych konkretów – zwłaszcza lista zawartości plecaka, która bardzo przyda mi się w planowaniu mojej wyprawy. Życzę możliwości przejścia w przyszłości też innych tras!

    1. Mam nadzieję, że się przyda! Tak w planach jest kilka innych tras. Jak się raz spróbuje to chce się wrócić 🙂

  2. Madziu nie jestem podróżniczķą ,ale nie znam innej osoby poza Tobą,która by mnie tak inspirowała do wypraw i poznawania świata.Czytam z wielką przyjemnością Twoje relacje z podróży.Dzielisz się swoimi wrażeniami i dajesz cenne wskazówki .Nie zanudzasz tylko zaciekawiasz każdym kolejnym zdaniem.Gratuluję wypraw i dziękuję za piękną podróż w która mnie zabierasz za każdym razem jak czytam Twoją relację z kolejnej wyprawy.Dziękuje i pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *