Barcelona śladami "Cienia wiatru" część II
Barcelona jest jednym z najczęściej obleganych miast przez turystów. Jednak, jeśli chcielibyśmy spojrzeć z innej perspektywy, to warto wybrać się na zwiedzanie miejsc związanych z ulubionymi postaciami z książki „Cień wiatru”. Ale będąc w Barcelonie nie sposób pominąć targ Boqueria.
Ilość kolorów świeżych owoców i unoszące się zewsząd zapachy przypraw wprost oszałamiają. Można tu spotkać różnego rodzaju mięsa oraz niespotykane u nas owoce morza. Zakupy robiła tu sąsiadka Daniela Sempre – Meceditas.
Niestety miejsce nie jest już takie autentyczne jak w czasach, w których odbywa się akcja książki. Coraz mniej miejscowych robi tu zakupy, a coraz więcej turystów przychodzi by zrobić sobie zdjęcia. Niemniej warto tu zajrzeć.
http://www.boqueria.barcelona/
Barcelona z dala od zgiełku
Od zgiełku Rambli młody Sempre uciekał na monumentalny plac Catalunya otoczony wielkimi budynkami. Na środku placu często można spotkać stado gołębi. Tak jak bohater warto przejść się placem, by zobaczyć jak stado rozstępuje się przed nami, by ponownie połączyć się za naszymi plecami.
Gdy Daniel Sempre chciał odwiedzić Klarę szedł na Placa Reial Daniel, gdzie znajdował się apartament don Gustava Barcelo, w którym księgarz mieszkał razem ze swoją siostrzenicą.
Przechodząc pod arkadami ulicy Fernando, przy której w suterenie znajdowała się księgarnia Gustavo Barcelo. Można wyobrazić sobie jak wyglądała, może tak jak antykwariaty spotykane w różnych częściach miasta?
Z kolei przy Placu San Felipe Neri mieszkała kolejna z ważnych kobiet w życiu Daniela – Nuria Monfort (córka Izaaka Monforta, strażnika Cmentarza Zapomnianych Książek). Plac ukryty jest za starymi rzymskimi murami. W murach widać pozostałości po strzałach z czasów wojny domowej. A kamienie pamiętają cierpienia tych wszystkich, których więziono w komisariacie policji przy Via Laietana.
Wzgórze Montjuic
Pod pomnikiem Kolumba przy nabrzeżu Daniel Sempre się wałęsał, obserwował ludzi płynących w rejs i bawiących się przy dźwiękach muzyki. Wspominał dni, w których razem z tatą płynęli razem na koniec cypla i podziwiali stamtąd miasto umarłych znajdujące się na zboczu Montjuic.
Wzgórze Montjuic jest z całą pewnością najbardziej znanym ze wzgórz stolicy Katalonii. Już od wieków wzniesienie miało strategiczną wartość dla miasta. Już od czasów rzymskich wydobywano stąd kamienie do rozbudowy miasta. Nazwa wzgórza jest skrótem od słów Mons judaicus, co oznacza w wolnym tłumaczeniu Cmentarz Żydowski.
W czasach średniowiecznych znajdowała się żydowska nekropolia. Najbardziej charakterystycznych zabytkiem wzgórza jest twierdza Montjuic. Zamek nie kojarzy się jednak mieszkańcom najlepiej. Podczas hiszpańskiej wojny domowej stracono tu ponad 250 Katalończyków, w tym ówczesnego prezydenta Katalonii.
Zwiedzając chodzimy przede wszystkim po dziedzińcu, murach i bastionach. Warto odwiedzić to miejsce przede wszystkim dla widoku. Z góry miasto prezentuje swoje różnorodne oblicza. Na wzgórzu znajduje się również cmentarz de Montjuic, na którym pochowani są znani mieszkańcy Barcelony. Niektóre grobowce przypominają dzieła sztuki. Dojście może zająć jednak trochę czasu.
Informacje praktyczne:
Wszelkie informacje o przejeździe kolejką szynową i cenach biletu, znajdują się na stronie:
https://www.telefericdemontjuic.cat/en/teleferic-fares-and-prices
Magiczne fontanny
Ponieważ zaczyna się zmierzch schodzimy ze wzgórza Montjuic. Jest to idealny moment na udział w niesamowitym spektaklu na Placa de les Cascades. Dlaczego? Ponieważ znajduje się tu fontanna Font magica de Monjuic. Co jest w niej takiego magicznego?
Kilka razy w tygodniu możemy być świadkami przedstawienia o nazwie „magiczne fontanny”, podczas którego tryskająca woda podświetlana jest różnymi kolorami w rytmie znanych melodii. Muzyka zależy od dnia i nie wiadomo jaka muzyka popłynie z głośników. Mogą to być przeboje z bajek Disneya jak, muzyka lat 80, czy muzyka klasyczna. Wrażenia są niesamowite, jest to niezwykły pokaz światła i muzyki. A gdy właśnie grana jest „Barcelona” zespołu Queen, kropelki wody spadają na Twoją twarz, z pewnością nieproszona pojawi się łza wzruszenia.
Zapraszam do przeczytania pierwszej części ze spaceru po Barcelonie: KLIK!
Dodaj pierwszy komentarz i rozpocznij dyskusję