Amsterdam, krótki przewodnik po stolicy Holandii

Amsterdam. Stolica Holandii budzi jednoznaczne skojarzenia – rowery, dzielnica czerwonych latarni i wszędobylskie opary marihuany. Miasto, w którym unosi się zapach wolności na każdym kroku. Pierwsze co czujemy po wyjściu z autobusu to oczywiście zapach marihuany, która legalnie jest palona niemalże na każdym skrzyżowaniu. Każdy kto tu przyjeżdża po raz pierwszy ściera się z całą masą pędzących na łeb i szyję rowerzystów.

Mieszkańcy niezależnie od wieku, statusu społecznego, czy zawodu pedałują nieustraszeni na rowerach. Warto samemu wypożyczyć rower, by wczuć się w amsterdamski klimat. Koszt wypożyczenia to około 12 euro za dzień. Tym razem korzystamy jednak z autobusu miejskiego, by dotrzeć do hotelu.

Informacje praktyczne:

Tanie linie lotnicze dolatują do Eidhoven. By dotrzeć do Amsterdamu, trzeba  dojechać autobusem. Przystanek znajduje się przed wyjściem z terminalu. Jedzie się  około 2 godzin, a autobus dojeżdża do głównego dworca miasta.

Bilety na autobus można sprawdzić na stronie: https://12go.co/en/travel/amsterdam/eindhoven

Amsterdam, co warto zobaczyć?

Amsterdam jest jednym z najbardziej wielonarodowych miast. Mamy statystycznie więcej szans na spotkanie cudzoziemca niż Holendra. Dzielnica w której znaleźliśmy pokój jest większości zamieszkana przez Marokańczyków i Turków. Idziemy na obiad do jednej z knajp prowadzonych przez Turków. Zastanawiać może skąd w mieście tak duża ilość obcokrajowców.

Odpowiedź jest prosta – brak bariery językowej. Większość mieszkańców stolicy mówi aż w czterech językach. Po pierwsze ze względu na położenie geograficzne: bliskość Wielkiej Brytanii, Belgii i Niemiec. Po drugie znaczenie ma bardzo dobry system nauczania. A po trzecie w Holandii nie ogląda się filmów z lektorem, tylko z napisami.

Po krótkim odpoczynku wyruszamy zwiedzić miasto. Punktem centralnym w stolicy jest plac Dam. Przy samym placu znajduje się Pałac Królewski, zabytkowy hotel oraz dom towarowy Bijenkorf. Kilka kroków dzieli nas od kościoła Nieuwe Kerk, w którym często odbywają się koronacje i śluby rodziny królewskiej. Główny plac jest zazwyczaj zatłoczony i może nie zrobić piorunującego wrażenia.

Inne oblicze Amsterdamu

Piękno tkwi zupełnie gdzie indziej. Klimat miasta budują właśnie kanały, których jest aż 160. Życie właśnie toczy się wokół nich. Szczególnie urokliwie jest tutaj wieczorem, gdy kamienice odbijają się w wodzie, a co jakiś czas przepływa łódź. Pełno tu kawiarni i restauracji. Kamienice, kolorowe, wąskie i pochylone do przodu są tak wąskie, że gdy ktoś chce umeblować mieszkanie wciąga wszystkie sprzęty na linie do góry.

Przechodzimy się po ulicach Amsterdamu gdy zapada zmrok. Coffee shopy wypełnione są ludźmi, którzy przychodzą tutaj, by kupić legalnie marihuanę, czy haszysz. Większość turystów korzysta z takiej możliwości. Siadamy w jednej z takich „kawiarni”, by na własnej skórze się przekonać. Wrażenie są zupełnie niecodziennie. Przyzwyczajeni jesteśmy, że wchodzimy i zamawiamy kawę, a tu normalnością jest zakup blanta z narkotykiem.

Siadamy przy stoliku i zapalamy. Koło nas siedzi holenderski Pablo Escobar. Mężczyzna obwieszony jest łańcuchami, a na jego palcach lśnią sygnety.  Zaczynamy rozmawiać, po wymianie podstawowych informacji o sobie, opowiada nam trochę o Amsterdamie i poleca co ciekawsze rodzaje blantów.

Dzielnica Czerwonych Latarni

 Nieco luźniejszym krokiem idziemy w stronę dzielnicy De Wallen, która słynie z rozrywkowego charakteru. Tu znajduje się dzielnica czerwonych latarni. Uwagę przyciągają witryny, w których siedzą panie lekkich obyczajów. Prostytucja jest tutaj legalna. Przepychamy się przez tłum główną aleją. Każdy chce tu przejść i zobaczyć ten niezwykły obraz liberalizmu.

Dla nas jest to pewien szok, ponieważ parę metrów dalej znajduje się kościół. Nieco dziwić może natomiast przechadzający się tutaj w tłumie rodzice z dziećmi. Warto pamiętać, żeby nie robić zdjęć z bliska, ponieważ sprzęt może zostać bezpowrotnie skonfiskowany. Nie dziwi nas, gdy ktoś szepcze w ucho niemoralną propozycję – handel mocniejszymi narkotykami kwitnie w najlepsze.

Gdy tak przechodzimy, jesteśmy świadkami sceny. Jedna z sexworkerek wyrzuciła właśnie klienta za drzwi. Weszła z powrotem do pokoju, ale zostawiła zasłoniętą witrynę.

Jeśli chcielibyście się dowiedzieć czegoś Amsterdam, chce wyrzucić Dzielnicę Czerwonych Latarni z serca miasta to warto posłuchać tego podcastu: LINK!

Wychodzimy z tłumu, by zboczyć w nieco spokojniejsze miejsce. Można spotkać tu klimatyczne kawiarnie, w jednej z takich postanawiamy usiąść i odpocząć nieco od tłumu. Na dzisiaj starczy nam atrakcji, więc wracamy do hotelu.

Amsterdam i Muzea

Następnego dnia kontynuujemy naszą wędrówkę po zakątkach Amsterdamu. W stolicy Holandii znajduje się aż 42 przeróżnych muzeów. Nam przeważnie kojarzą się z nudą i sztampą. Nic bardziej mylnego, znajdziemy tu takie muzea jak Muzeum Tulipana, Muzeum Kotów, Muzeum Biblii, Muzeum Torebek, czy wreszcie Muzeum Seksu (znajduje się w ścisłych centrum, cena wejście to 4 euro), czy Muzeum Erotyki. Warto odwiedzić dom Rembranta, czy imponujące Muzeum Vincenta Van Gogha. Najsłynniejszym jest Rijkmuseum, gdzie podziwiać możemy słynną „Straż nocną” Rembranta. W Muzeum van Gogha wiszą nie mniej słynne słoneczniki. Warto wybrać się także do Domu Anny Frank, gdzie przez dwa lata ukrywała się rodzina żydowska. Córka holenderskiego przedsiębiorcy żydowskiego pochodzenia spisywała swoje przemyślenia w tak optymistyczny sposób, że aż dziw bierze, że potrafiła odnaleźć pozytywne spojrzenie na tak trudne położenie.

Informacje praktyczne:

Ceny biletów są przeróżne wstęp do Rijksmuseum to koszt 12,5 euro. Warto pomyśleć nad zakupem Karty Muzealnej, kosztuje ona około 40 euro i pozwala wejść za darmo lub ze zniżką do większości muzeów w całej Holandii. My nie zdecydowaliśmy się na żadne z nich, odstraszyły nas ogromne kolejki.

Za to zrobiliśmy sobie zdjęcie przy napisie I Amsterdam, które znajduje się przed Muzeum Rijksemuseum.

Co jeszcze zobaczyć?

Łapiemy tramwaj, by znaleźć się w dzielnicy Jordaan. Jest to piękna klimatyczna dzielnica z zabytkowymi kamienicami i podwórkami.

Spacerem przechodzimy na Bloemenmarkt. Jest to słynny pływający Targ Kwiatowy. Można znaleźć tu przeróżne odmiany cebul kwiatowych. Przed wybraniem się do Holandii warto obejrzeć film „Tulipanowa gorączka”, żeby dokładnie zrozumieć czemu tak popularne są targi tulipanowe.

Kierując się na południe od Targu Kwiatowego, ulicą Leidsestraat, a następnie Leidseplein docieramy do Voldelparku. Jest to najpiękniejszy Park w Amsterdamie. Park jest wąski i długi, ale bardzo urokliwy. Tutaj mieszkańcy spotykają się na wspólne palenie ziół i muzykowanie. Dobre miejsce na relaks.

Wracamy do centrum i idziemy do jednego z najsłynniejszych Coffee Shopów, podobno kupuje tu sam Snoop Dog. Niektóre menu oferują bardzo szeroką gamę różnych rodzajów bong marihuany czy haszu.

Można tu stracić poczucie czasu. Warto też przepłynąć się w rejs po kanałach. Koszt takiej wyprawy to wydatek rzędu 20 euro. Decydujemy na jeden z takich rejsów. Organizatorzy rozdają nam słuchawki i oferują szeroką gamę dostępnych tłumaczeń. Włączamy język polski i dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy. Rejs trwa ponad godzinę.

Amsterdam w filmach

Naszą podróż kończymy następnego dnia. Z sentymentem postanawiam po powrocie obejrzeć jeszcze raz „Tulipanową gorączkę”. Jeśli lubicie romantyczne i sentymentalne filmy warto obejrzeć także „Gwiazd naszych wina”, w którym bohaterowie podróżują do Amsterdamu. Przygotujcie sobie chusteczki i zaplanujcie wyjazd do Amsterdamu.

Kiedy warto przyjechać do Amsterdamu?

Warto przyjechać do Amsterdamu na jesień lub wiosnę. Wiosną koniecznie odwiedźcie Park Keukenhof najpiękniejszy ogród wiosenny na świecie. Zachwycą Was dywany różnokolorowych tulipanów. Jest on otwarty osiem tygodni w roku (od końca marca do końca maja) i znajduje się niedaleko Amsterdamu. Można przyjechać na doroczną Paradę Kwiatów, która zwykle odbywa się pod koniec kwietnia.

Jesienią drzewa nad kanałami przybierają pomarańczowe barwy, które w słońcu nabierają malowniczego i nostalgicznego wyglądu. Latem jest bardzo tłoczno, jeśli pojedziecie zimą i traficie na śnieg, będzie magicznie.

Noclegi w Amsterdamie niestety do najtańszych nie należą, warto zajrzeć na stronę Airbnb gdzie można znaleźć ciekawe miejsce, na przykład na łodzi zacumowanej przy kanale.

Dodaj pierwszy komentarz i rozpocznij dyskusję

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *